środa, 16 stycznia 2013

Dziewczyna z klubu..

Hej :) Powiem Wam, że jestem miło zaskoczony - blog nabił ponad 400 wyświetleń w 3 dni co może dla innych blogerów jest niczym ale dla mnie to wielki sukces :) Dziękuje ! Prosiłbym też Was - jeżeli już poświęcicie chwilę na przeczytania historii z mojego życia wziętej którą się z Wami dziele zostawcie mi komentarz, oceńcie pracę, pokażcie błędy - z dnia na dzień będzie lepiej a i motywacja do opisywania dalszych przeżyć drastycznie wystrzeli do góry :) Na stronie pojawiły się też reklamy, które za klikanie w nie dają mi jakieś tam eurocenty - to też motywuje, dzięki! :)

Dzisiaj historia z ostatnich wakacji ( po powrocie z Mielna się wydarzyła)

Wydaje mi się, że był sierpień. Po powrocie do domu z Mielna oczywiście w moim zapyziałym mieście było 3x cieplej niż tam co niezwykle mnie wkurwiało. Pare dni po rozpakowaniu toreb z podróży i wyspaniem się w swoim łóżku postanowiliśmy tą samą ekipą wyskoczyć do klubu na jakiś lepszy densing co by może kogoś poznać :) Wybraliśmy jeden z większych klubów w dużym mieście obok i ruszyliśmy na podboje. Na początku mały before u kolegi w domu, zakupiliśmy pare flaszek  po czym wszystkie prędko rozpiliśmy i ruszyliśmy na autobus z uśmiechniętymi buziami wierząc, że to będzie "ta noc". Przed klubem postanowiliśmy jeszcze jebnąć kulturalnie po piwku. Pijąc tak jak żule w środku miasta naszą uwagę przykuły dwie dziunie (inaczej tego nie mogę nazwać) Jedna, około 165 typowa solara i pusta laleczka. Tapetę można było zdzierać, dupsko na wierzchu w legginsach i różowe szpilki pewnie z 13 cm albo i więcej. Czarne, długie włosy tylko powiewały lekko raz w jedną raz w drugą stronę. Druga, trochę wyższa, powiedzmy 173cm była ubrana podobnie, jedynie zamiast legginsów miała obcisłe spodnie i bluzkę z dużym dekoltem, a pokazać miała co - uwierzcie. Oczywiście cała nasza ekipa nagle przerwała rozmowę i gapiła się w nie prawie przeszywając je wzrokiem. One oczywiście zauważyły nasze zainteresowanie i odwzajemniły uśmiech, szczególnie ta druga - zawiesiłem wzrok na niej a ona na mnie. Pomyślałem, że uśmiechnę się tak jak w filmach ażeby może ją jakoś na odległość sobą zainteresować - przyjebałem takim uśmiechem, że laska jeszcze raz zmierzyła mnie od dołu do góry i lekko parsknęła - poszła dalej. Czułem się jak debil, nawet się uśmiechać nie umiem, ale ze mną się tak nie pogrywa, ja się nie poddaje. Powiedziałem, że jeszcze będzie moja po czym dokończyłem browara. Był to taki typ lasek, puste, solary, które każdy w głębi chce puknąć chociaż raz, ja też chciałem.

Jak powiedziałem, tak zrobiłem może godzinkę później zobaczyłem jak panienki wywijąją wspaniale na podeście swoimi zgrabnymi tyłeczkami prężąc się w każdą stronę. Wahałem się chwilę ale jeden ze znajomych poklepał mnie po ramieniu i uśmiechnął się lekko, ruszyłem. Podszedłem do niej trochę niepewnym wzrokiem i gdy tylko mnie zobaczyła wyciągnąłem do niej rękę i zapytałem się czy przypadkiem nie chciała by ze mną zatańczyć, spojrzała na mnie i minutkę później już obydwoje tańczyliśmy, przynajmniej ja się starałem.. Dowiedziałem się, że ma na imię Sara i ma 21 lat. Taktyka była taka, że to ona pierwsza mówi wiek a ja się do niego dostosuje, w takim wypadku "miałem" 20 lat i nagle byłem studentem prawa z Warszawy. Lasce to ewidentnie zaimponowało, ładnie schludnie ubrany, przystojny i to jeszcze ze stolicy. Wydawało mi się, że wyczuła kasę bo chwilę później zapytała się mnie czy się napijemy. Tutaj wyczułem podstęp, laska pyta się mnie czy się napijemy - ja mówię pewnie owszem czemu nie a po chwili stoję przy barze i wydaje ostatnie 30 złoty bo Panienka takiego sobie drina zażyczyła, chciałem tego uniknąć toteż powiedziałem, że jestem samochodem i nie mogę pić, a ona ? "To szkoda, bo mam z koleżanką litra jacka danielsa na loży i chętnie bym Cię poczęstowała" KURWA. Powiedziałem, że chyba szklaneczka mi nie zaszkodzi i sączyłem mój ulubiony napój. Po spiciu trochę większej ilości wzięło nam się na rozmowy przy loży, co robi w życiu gdzie mieszka. Dowiedziałem się, że Panienka pracuje w BARZE, ma własny SAMOCHÓD i MIESZKANIE w centrum dużego, półmilionowego miasta. W Barze? Jako dziwka chyba. Po chwili poszliśmy w ślimaka a koleżanka chyba się chwilowo we mnie zakochała, całowała mnie chyba wszędzie, szyja, dłonie, rozpinała mi koszule całując po torsie(tak w klubie) i wywijała mi swoim tyłkiem przed oczami. Pomyślałem - to jest ta okazja. Zapytałem się gdzie ma to swoje mieszkanie a ona tylko uśmiechnęła się lekko i poszła ubierać się do szatni. Z klubu do jej mieszkania było może 15 minut piechotą, gdy wskazała mi swój blok zobaczyłem, że obok jest sklep nocny, zaproponowałem jakieś wino na rozgrzewkę. Wszedłem do środka a ją poinstruowałem aby została na zewnątrz bo niespodzianka co wybiorę. Otworzyłem portfel i się załamałem, kupiłem tylko jakiegoś El Sola i wychodząc ze sklepu niby cieszyłem się z trafionego wyboru. Mieszkanie miała na samej górze, 26 piętro, pracuje w barze, ta.... Z początku siedliśmy w salonie i rozpijaliśmy winko - było spokojnie, od czasu do czasu tylko zachwycała się mną jaki to ja jestem słodki I JAK TO ROBIĘ, ŻE MAM 20 LAT A WYGLĄDAM I ZACHOWUJE SIĘ NA WIĘCEJ :) Czasami siadała też na mnie i namiętnie mnie całowała a moja ręka wtedy automatycznie lądowała na jej tyłeczku przesuwając po całej jego powierzchni i wyczuwając stringi pod cienkimi spodniami. Gdy skończyliśmy winko powiedziałem, że jestem zmęczony i zaproponowałem pójście spać( oczywiście spać zamiaru nie miałem, w końcu po coś innego tu przyszedłem). Zaprowadziła mnie do pokoju i rzuciła się na mnie, przytknęła mnie do ściany ( lubiła dominować ) i poczęła mnie rozbierać, ja robiłem to samo z nią. Po chwili ona była w samych stringach a ja w białym bokserkach z których już wychylał się mój serdeczny przyjaciel czując zapach młodej cipki. Wtedy to ja pchnąłem ją na łóżku i klękając na przeciw niej całowaliśmy się dobre parę minut, ja zdjąłem bokserki a ona swoje białe stringi. Sama z siebie schyliła się i wypinając tyłeczek wzięła mojego penisa do ust. Widać, że lubiła to robić i była w tym dobra, ssała go bardzo dobrze, w pewnym momencie pomyślałem, że po co się pieprzyć gdy mam takiego wspaniałego lodzika. Chwilę później się ocknąłem z przypływu rozkoszy i wyjąłem mojego fiuta z jej ust, tak się przyssała, że na początku miałem z tym problemy. Wyciągnąłem gumkę z jeansów i otworzyłem jej opakowanie a ona wtrąciła się i zapytała czy to ona może mi tą gumkę założyć. Trochę się zdziwiłem no bo na chuj(dosłownie :D) tą gumkę będzie zakładała, podnieca ją to czy co? No ale chciałem sprawdzić więc zezwoliłem. Laska wzięła prezerwatywę do buzi jak na filmach xxx i normalnie legalnie założyła mi gumkę ustami po czym zaczęła mi obciągać w prezerwatywie. Z początku byłem zdziwiony bo nawet fajne uczucie, takie nie tuzinkowe ale potem zaprotestowałem bo to było tak jakbym robił lasce minetkę przez jednorazówkę. Położyłem ją na plecach, rozwarłem jej nogi i zacząłem posuwać ją klasycznie. Jęczała jak konkretna aktorka porno, jakby dopiero z nagrania wróciła. Chyba jej się podobało bo szarpała za moje plecy tak, że później tydzień miałem strupy. Co chwila obejmowała moją szyje obiema rękoma i przyciągała mnie do siebie aby wsadzić mi swój języczek do buzi. Posuwałem już tak z 10 minut i trochę się zmęczyłem ( gdy laska krzyczy szybciej nie można dawać lipy) Powiedziałem aby to teraz ona na mnie siadła i pokierowała. Sądziłem, że zrobi to tak jak każda i usiądzie z nogami jak na "koniu" a ona zrobiła to inaczej, kucnęła jakby załatwiała jakąś potrzebę i po prostu nabiła się na mojego sterczącego penisa. Podczas jej podskakiwania wydobywał się irytujący "plask" gdy lądowała na mnie przez co zmieniliśmy pozycję bo było to trochę niezręczne. Powiedziałem, że chce od tyłu a ona na to, że musimy wstać bo na łóżku tak nie lubi. Wybredna księżniczka. Wstaliśmy więc, oparła się ona o stolik a ja stanąłem za nią i rżnąłem ją w najlepsze. Powiedziałem, że chce dojść bo byłem już tak zmęczony, że zaczynałem mieć zawroty głowy. Nie dość, że uchlany to macham już z 30 minut. Gdy zapytałem się czy mogę dojść jej w buzi przytaknęła więc bardzo szeroko się uśmiechnąłem bo uwielbiałem tą opcje. Po szybszym ruchanku wyszedłem z niej, zdjąłem prezerwatywę i zacząłem sam się posuwać ręką aby dojść, ona nie stała i nie czekała biernie ale zaczęła lizać mi kuleczki, kurwa zna się na robocie. Chwyciłem jej głowę obiema rękami i w euforii tak jej wsadziłem kutasa że gdy trysnąłem prawie się zakrztusiła. Co najlepsze ? Wzięła spust do buzi ale nie chciała wcale go połknąć. Pobiegła do kuchni go wypluć - serio księżniczka. Ja zaliczyłem tylko kibelek i obmyłem moją fajkę    i ząbki by zaraz jebnąć się na łóżku obok "mojej księżniczki" i usnąć prędzej niż się zorientowałem..

1 komentarz:

  1. Bleeeeh, nudy jakich mało. I takie to prostackie...

    OdpowiedzUsuń